ENG
FB

R jak Raszyńska...

Połowę I etapu XVI Międzynarodowego Konkursu Sztuki Wokalnej mamy już za sobą. Do tej pory jury, pracujące pod przewodnictwem Małgorzaty Walewskiej, wysłuchało 30 osób. – Pierwszy dzień pokazał, że poziom konkursu jest bardzo wysoki. To cieszy – mówi Małgorzata Walewska, przewodnicząca jury. – Jestem zadowolona, bo słychać, że wielu młodych śpiewaków bardzo dobrze sobie radzi.

Zgodnie ze zwyczajem konkurs rozpoczęło losowanie. Ponieważ padła litera „R”, I etap otworzyła Aleksandra Raszyńska, która - jak twierdziła w kuluarach - starała się do tego faktu podejść pozytywnie. W jej wykonaniu zabrzmiały dwie arie: Rimskiego-Korsakowa oraz Mozarta.

 – Podeszłam do tego z optymizmem.Od kogoś konkurs musi się zacząć, choć… poczułam jak wielka odpowiedzialność na mnie ciąży. Jestem pierwszy raz na tym konkursie. Zdecydowałam się, że trzeba wystąpić i zmierzyć się z innymi, zobaczyć jaki poziom reprezentuję – mówi Aleksandra Raszyńska, absolwentka katowickiej AM w klasie dyrygentury i śpiewu, która w konkursie stratuje po raz pierwszy.

Zgodnie z regulaminem śpiewacy przygotowali w I etapie po trzy utwory, z których wykonywali dwa. Pierwszy wybrany przez siebie, drugi - przez jurorów. Jak się okazało,  już po pierwszej turze prawdziwym probierzem wokalnych umiejętności i muzykalności śpiewaków były kompozycje Mozarta. Bo o nie właśnie jurorzy prosili najczęściej.

Dziś (w poniedziałek, 11 maja) trwać będzie drugi dzień przesłuchań I etapu. Kto z uczestników przejdzie dalej, okaże się wieczorem, kiedy to jury ogłosi pierwszy werdykt.

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz

   

Fot. Lucyna Witkowska MCK SOKÓŁ 

Fotorelacja