ENG
FB

Konkursowy szpieg - konkurs pieśni

CHAORAN ZUO

Tenor Chaoran Zuo wykonał trzy zróżnicowane w nastroju pieśni G. Pucciniego z przemyślaną interpretacją. Żartobliwą Sole e amore zaśpiewał z humorem, w Terra e mare poprowadził liryczną frazę, a w ostatniej Mentia l’avviso dodał więcej dramatyzmu. Występ był wdzięczny, ale miejscami głos brzmiał surowo i aż prosiło się o więcej legata, niezbędnego do prowadzenia prawdziwie pucciniowskiej frazy.


KATARZYNA BELKIUS

W kategorii pieśni Katarzyna Belkius pokazała dużo więcej wyrazu niż w drugim etapie. Być może,  zmęczenie konkursowym maratonem spowodowało, że głos brzmiał mniej dźwięcznie. Artystka dobrze dobrała pieśni R. Straussa do swojego jasno brzmiącego sopranu, ale zabrakło legata do prowadzenia szerszej frazy i różnic dynamicznych, które uczyniłyby jej interpretację bardziej przykuwającą uwagę.


ALEKSANDRA BORKIEWICZ

Miło było ponownie usłyszeć pieśń o świerszczach w wykonaniu sopranistki Aleksandry Borkiewicz. Świetnie zinterpretowała cały cykl T. Cipullo zatytułowany Late Summer, choć wiersze, do których został skomponowany nie należą do prostych. Zaśpiewała inteligentnie, z dużą wrażliwością zarówno na muzykę jak i sens słów. Razem z pianistką Tetyaną Dranchuk zbudowały napięcie dramatyczne cyklu.


HONGYU CHEN

Świetny duet stworzyli baryton Hongyu Chen i pianista Tomasz Domański. We wspólnym wykonaniu Vier Lieder op.27 R. Straussa, wykazali się ogromnym wyczuciem czasu i dynamiki. Czasami, w bardziej dramatycznych fragmentach, głos śpiewaka nie do końca przebijał się przez gęstą fakturę fortepianu. Hongyu Chen wspaniale podkreślał tekst brzmieniem głosu, słowo “zitter” naprawdę było roztrzęsione, a słowo “wild” dzikie. Tomasz Domański pięknie zagrał wstęp do ostatniej pieśni Morgen, a śpiewak podtrzymał to napięcie do końca występu.


PAULINA GOCAŁEK

Sopranistka Paulina Gocałek z wdziękiem wykonałą Quatre Chansons de jeunesse C. Debussy’ego. Jej głos brzmiał ładnie, zabrakło w nim jednak zróżnicowania, potrzebnego do oddania wszystkich kolorów zawartych w poezji francuskiej. Widać, że artystka ma dużą wrażliwość, która z czasem pomoże jej pogłębić interpretacje.


PAULINA HORAJSKA

Sopranistka Paulina Horajska miała świetnie dobrany repertuar i wykorzystała go do pokazania się z najlepszej strony. Wykonała Five Kid Songs L Bernsteina, odgrywając autentyczną ekspresję i naiwność dziecka. Artystka skierowała się bezpośrednio do widzów, co poskutkowało salwą śmiechu na widowni po pieśni A big Indian and a little Indian. Kolejna pieśń I’m a person too była tak niewinna w jej interpretacji, że aż wzruszająca.


ŁUKASZ KARAUDA

Baryton Łukasz Karauda do wykonania Dichterliebe R. Schumanna wykorzystał piękne frazowanie, które pokazał już w drugim etapie konkursu. Rozpoczął od razu z dużym zaangażowaniem, a jego głos zabrzmiał szczególnie imponująco w Ich grolle nicht. Ostatnią pieśń artysta zaśpiewał z wyrazem nie tylko w głosie, ale i w ciele. Opierając się o fortepian i kuląc ramiona, uzyskał wrażenie autentycznego bólu.


JAKUB ŁĘCZYCKI

W obu etapach konkursu baryton Jakub Łęczycki pokazał, że ma osobowość sceniczną. Niestety, wykonywane przez niego pieśni R. Straussa nie były dobrym wyborem repertuarowym. Do zaśpiewania ich przekonująco potrzebna jest większa sprawność techniczna. Nie wystarczy tylko charyzma, której i tym razem nie zabrakło.


MARIA MALINOWSKA

Maria Malinowska zadbała o każdy szczegół występu. Do zaśpiewania Pieśni kurpiowskich K. Szymanowskiego założyła sukienkę z szerokim paskiem, kojarzącym się z koronką kurpiowską. Jej głos brzmiał ładnie przy prosto prowadzonych dźwiękach. Śpiewała z zaangażowaniem, ale lepsze rozplanowanie różnic dynamicznych na większych fragmentach pieśni pomogłoby zbudować napięcie.


DANYLO MATVIIENKO

Przedstawiając Aleksandra Chodackiego, ukraiński baryton Danylo Matviienko podkreślił rolę pianisty przy wykonywaniu pieśni. Zaprezentowali Deux mélodies hébraïques M Ravela. Pierwsza Kaddish jest utworem o prostej budowie, opierającej się na melizmatycznym prowadzeniu głosu przy akompaniamencie prostych akordów. Piękna melodia tej modlitwy może stać się przejmująca, gdy wykonujący ją śpiewak wypełnia ją emocją. Głos Pana Matviienko brzmiał urodziwie, jednak brakowało napięcia w jego interpretacji.


ANNA PARYSZ

Anna Parysz wraz z pianistą Pawłem Sommerem, wykonali Trois Poèmes de Louise Lalanne F. Puolenca. Cały występ był bardzo ładny, chociaż w dwóch pierwszych pieśniach, krótkich i energicznych, głos solistki był momentami przykrywany przez fortepian. W pieśni Hier duet odnalazł balans we wspólnym subtelnym brzmieniu.


MICHAŁ RUDZIŃSKI

Michał Rudziński był kolejnym śpiewakiem tego dnia, który przedstawił występującą z nim pianistkę. Wraz z Tetyaną Dranchuk wykonali pieśni H. Czyża Pożegnania. Świetny akompaniament i śpiewanie w ojczystym języku, ułatwiło soliście interpretację utworów. Tak samo jak w czasie przesłuchań dnia poprzedniego, odnoszę wrażenie, że artysta będzie mógł w pełni pokazać swój potencjał, gdy jego głos dojrzeje.


SARA SHINE

Wdzięczna sopranistka Sarah Shine, występująca z pianistą Manfredem Schiebelem, zaprezentowałą wybrane pieśni S. Rachmaninowa. Pianista świetnie dostosował dynamikę gry do głosu solistki. Wykonała ona pieśni rosyjskiego kompozytora słodko i delikatnie. Ma bardzo dobrą prezencję na scenie i każdy jej gest był podporządkowany wyrazowi.

 

    

     

Barbara Zamek

fot. Piotr Droździk