ENG
FB

Konkursowy Szpieg - III etap

DIANA ALEXE

Finał konkursu Diana Alexe rozpoczęła arią Łucji Regnava nel silenzio. Mimiką i gestykulacją dobrze odegrała przerażenie Łucji wizją złowróżbnego ducha. Również arię Aminy zaśpiewała z wyrazem. Część Ah non credea mirarti zdawała się być pełna smutku i tęsknoty, w kontraście do części Ah non giunge, którą solistka zaśpiewała radośnie. Koloratury w obu ariach były lekkie i ładne, choć wkradły się błędy intonacyjne. Dyrygent Sebastian Perłowski bardzo dobrze wyczuwał, na jaką dynamikę może pozwolić sobie orkiestra. Jednak w momentach, w których akompaniament musiał być grany forte, głos solistki był ledwie słyszalny.


HONGYU CHEN

Jako pierwszy utwór baryton Hongyu Chen zaśpiewał arię Księcia Jeleckiego Ja was liublju. Cały czas zerkał na dyrygenta, robił błędy rytmiczne i widać było ich brak porozumienia. Mimo to solista dzielnie walczył do końca. Nieźle natomiast poradził sobie z wymową w języku rosyjskim. Arię Figara Largo al factotum zaśpiewał już z dużym luzem. Przemienił się w pewnego siebie golibrodę i z poczuciem humoru wyśpiewywał wszystkie zawołania Figaro!. Na dłuższych nutach jego głos był bardzo nośny, ale trochę słabiej było go słychać we fragmentach szybko wyśpiewywanego tekstu.


GABRIELA GOŁASZEWSKA

Gabriela Gołaszewska rozpoczęła od arii Mimi Si mi chiamano Mimi. Śpiewała długą frazą, muzykalnie, z różnicami dynamicznymi i legatem niezbędnym w muzyce Pucciniego. Tym razem dyrygent Sebastian Perłowski mógł pozwolić orkiestrze rozwinąć dźwięk do forte. Piękny głos sopranistki szybował nad orkiestrą. Wszystkie wysokie nuty były pełne i krągłe w brzmieniu. W arii Julii Ah! Je veux vivre dans le rêve solistka pokazała nie tylko urodę głosu, ale i więcej brakujących trochę w poprzedniej arii uśmiechu i interpretacji tekstu.


ELWIRA JANASIK

Elwira Janasik rozpoczęła jako żądna zemsty Cyganka Azucena w arii Stride la vampa. Solistka zaśpiewała niezwykle wyraziście, głosem prawie agresywnym, z imponującym rejestrem piersiowym. Po tak głębokim wejściu w rolę Azuceny, aż zdziwiło jak przekonująco wykonała z samym fortepianem arię Poliny Padrugi milyje. Całkiem zmieniła mowę ciała. Zaśpiewała dużo delikatniej, pokazując miękkie brzmienie i umiejętność prowadzenia frazy legato. Czasem tylko na wyższych dźwiękach w głosie pojawiało się napięcie.


ŁUKASZ KARAUDA

Jako pierwszą Łukasz Karauda wykonał arię Wolframa O du mein holder Abendstern. Jego nośny głos zabrzmiał imponująco na tle orkiestry. Świetnie prowadził legatowe frazy, malując je kolorem dźwięku i dynamiką. W jego pięknym śpiewie odrobinę zabrakło wrażenia, że gwiazdą, o której opowiada, jest ukochana przez niego kobieta. Jako drugą solista zaprezentował arię Escamilla Votre toast, je peux vous le rendre. W roli toreadora wypadł bardzo przekonująco, chociaż miejscami zabrakło porozumienia co do temp z dyrygentem. W obu ariach, w górnym rejestrze głosu, niektóre dźwięki traciły barwę.


KLAUDIA KORZENIOWSKA

Jedyny barokowy utwór tego wieczoru, arię Kleopatry Piangero la sorte mia, zaśpiewała sopranistka Klaudia Korzeniowska. Solistka sprawiała wrażenie bardzo zdenerwowanej, co miało duży wpływ na jej wykonanie. W głosie pojawiło się szybkie wibrato i miała problemy z utrzymaniem intonacji. Jako drugi utwór zaśpiewała arię Mimi Si mi chiamano Mimi. I tym razem nerwy nie pozwoliły śpiewaczce rozwinąć skrzydeł. Konkursy są stresujące dla większości wykonawców. Może innym razem uda się artystce pokonać stres i pokazać się z jak najlepszej strony we wszystkich etapach.


DANYLO MATVIIENKO

Recytatywem i arią Hrabiego rozpoczął swój występ baryton Danylo Matviienko. W tym utworze pokazał najciekawszą interpretację ze wszystkich swoich wykonań konkursowych. W recytatywie bardzo dobrze podawał tekst i zwinnie operował głosem. Równie dobrze zaśpiewał arię. Drugim prezentowanym przez artystę utworem była aria Wolframa O du mein holder Abendstern. Przy świetnej wymowie w języku niemieckim i bardzo kulturalnym prowadzeniu głosu zabrakło jednak większych różnic dynamicznych i wypełnienia śpiewanej melodii uczuciem.


MAŁGORZATA PAWŁOWSKA

Na finał konkursu Małgorzata Pawłowska wybrała repertuar dla sopranu spinto: arię Ariadny Es gibt ein reich oraz Santuzzy Voi lo sapete, o mamma. W poprzednich etapach młoda artystka, świetnie radziła sobie z podobnym repertuarem, kiedy towarzyszył jej fortepian. Odnoszę jednak wrażenie, że jeszcze dla niej za wcześnie na śpiewanie tak dramatycznych utworów z orkiestrą. W arii Ariadny zabrakło wyczucia melodyki języka niemieckiego, przez co wszystkie sylaby były na równi akcentowane. Głos w górnym rejestrze bardzo dobrze przebijał się przez orkiestrę, ale w średnicy był gorzej słyszalny. W arii Santuzzy solistka starała się zbudować postać, ale większe wrażenie zrobiłaby na widowni, gdyby głos był dojrzalszy. Mogłaby wtedy lepiej użyć go do odzwierciedlenia tego, co ewidentnie miała do przekazania.


MICHAŁ RUDZIŃSKI

Michał Rudziński rozpoczął swój występ od arii Colina Vecchia zimarra. Zaśpiewał z wyrazem i udowodnił, że wyczuwa stylistykę muzyki Pucciniego. Jego głos o pięknej barwie brzmiał jednak surowo. Szczególnie w arii Banka Come dal ciel precipita, słychać było wysiłek. Wysokim dźwiękom brakowało pełni w barwie i nie były one wystarczająco nośne.


SARAH SHINE

Sara Shine po raz kolejny popisała się niebywałym wdziękiem scenicznym. Rozpoczęła arią Gildy Caro nome, zaśpiewaną bardzo ładnym dźwiękiem. Dyrygent Sebastian Perłowski dostosowywał dynamikę gry orkiestry do niewielkiego głosu śpiewaczki. Momentami solistce brakowało stabilności intonacyjnej. Zakończyła koncert finałowy arią Adeli Spiel ich die Unschuld vom Lande. Bardzo czytelnie podawała tekst i świetnie zróżnicowała każdą zwrotkę. Jej występ został nagrodzony wyjątkowo entuzjastyczną owacją publiczności.

  

 

Barbara Zamek

fot. Piotr Droździk